Zawsze po powrocie z wyjazdu lub jakiejś sesji pamiętam kilka zdjęć, które natychmiast wywołuje i pokazuje tu i tam... jak się podobają to z czasem zapominam o innych które robiłem. Chwilowe załamanie pogody (zmiana sezonu z letniego na zimowy), daje szansę na bardzo dokładne przeglądnięcie wszystkich zdjęć. Dzisiaj przez około 2 godziny oglądałem zdjęcia z tegorocznego wyjazdu na Filipiny, po powrocie wbrałem te bardziej rodzinne a o reszcie zapomniałem. Zapraszam do obejrzenia kilku zdjęc z odzysku :).
Namawiam wszystkich którzy robią zdjęcia do obejrzenia swoich zdjęć po pół roku lub później. Można odkryć naprawdę ciekawe kadry.